niedziela, 20 stycznia 2013

Wyspa Dywda, 20.01.2013

Mrozy są, śniegi są - to trzeba trochę keszy zebrać :) Szczególnie jeden - "BURZA 19 - "Wyspa Dywda" - OP5A6F". Jakoś nie przemawiają do mnie kajaki i inne rowery wodne... więc po lodzie Panie, po lodzie :) Jakoś dwa dni wcześniej kolega Nickiel przetarł szlak, nie utopił się - czyli się da. Ale zanim wyspa, to podjechaliśmy po dwa kesze Szymaneq i Polci czyli "P&S_9 BŁ-13 - OP5FB9" oraz "P&S_7 Kultura - OP48B7". Z kulturą nie było problemu - quiz w miarę prosty a i miejsce ukrycia rzuca się w oczy. Szybki wpis i pojechaliśmy do drugiego keszyka. Jakiś on miał być kłódkowo-kluczykowy, ale klucza podobno brak... to na Copperfield'a podjęliśmy:) I podobno ciapągi grasują po torach... a nas żaden nie zaszczycił obecnością. Ale keszyk podjęty :)



Paśnik dla ciapągów

 No i zalew w Dojlidach. A właściwie staw, jeden z wielu, ale najbardziej popularny:) Samochodzik zaparkowany przy Plażowej i ruszamy. Na plaży ludzie w strojach kąpielowych, wycierają się ręcznikami - znaczy się kąpiel jest możliwa :) Im dalej w stronę wyspy to ludzi mniej. Mimo, że śnieg sypał całą noc to wypatrzyliśmy ślady Nickiela i jak po sznurku ruszyliśmy w stronę skrzynki.


tam musimy dotrzeć



po śladach



okoliczności przyrody

aparat nóżki ucina ;)


rękawice bokserskie Ewy

Szliśmy i szliśmy... dość ciężko po głębokim śniegu się maszeruje. Ale się udało. Trochę niepewności było co do grubości lodu, ale okazał się całkiem mocny.




po palach, po palach ;)


Jako że Nickiel skuł zmarźlinę, to nie musiałem się męczyć z wykopkami. Ale oczywiście okazało się, że północ nie zawsze jest na północy... i musiałem wykonać telefon, coby się upewnić o którą północ chodziło autorowi skrzynki. Po uzyskaniu pomocy skrzynka bez problemu trafiła w moje ręce.  a Ewa podziwiała okoliczności przyrody.



okoliczności przyrody



Jeszcze tylko powrót do samochodu i dzisiejsza wyprawa zakończona. Trzy kesze na plus i zdrowy zimowy spacer za nami :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz